WNO FOLLOWER pisze:Jakie liberum veto - nie przesadzaj, np ankieta, wywiad, wśród mieszkańców a następnie stanowisko większości jest reprezentowane na radzie przez sołtysa i radną.
Pojęcie "większości" jest zgubne...
Bo dlaczego Ci z drugiego końca wsi mają mieć taki sam głos jak Ci którzy będą mieli to pod nosem?
No to dolne pół wsi?
A może tylko w kilku domach zapytać?
Kogo będzie reprezentował Sołtys?
Kogo będzie obchodziła opinia kilku mieszkańców, gdy profity są dla całej gminy?
Jako gmina jesteśmy już małą społecznością i nie ma sensu jej dodatkowo dzielić.
Zablokowanie inwestycji jest najłatwiejsze, znalezienie kompromisu niezmiernie trudne, jeśli nie niemożliwe.
Mieszkańców należy powiadomić o takich rozmowach i o możliwych dla nich konsekwencjach.
Należy im pomóc sformułować rozsądne argumenty i stanowisko otwarte do negocjacji.
Muszą zrozumieć, że ich "Nie, bo nie" w tej sytuacji nic nie znaczy.
Należą im się rekompensaty, pytanie za co? jakie? w jakiej wielkości?
Muszą negocjować z gminą i inwestorem.