Mentalista pisze: Bo mam wrażenie, że MNP z psem na spacer nie chodzi i nie widzi naszego miasta z tej perspektywy.
Pozostawiam do przemyślenia.
Rozwieję Twe wątpliwości apropos niewiedzy MNP....
Otóż następną
Fuszerrrką są otwarte (z pompą i imprezą) 13 sierpnia "oderestaurowane" wapienniki...
Piękne prawda?
W dniu otwarcia już były fuszerką i właściwie nie dało się tego nie zauważyć...
Tak wyglądało i wygląda do dziś wejście na ten obiekt:
Na górze miał być parking i wejście na taras widokowy, ale "okazało się", że działka jest prywatna
i dziś trzeba albo skakać przez płot (jak zrobiło wielu gości na otwarciu):
lub zejść tymi wąskimi i stromymi schodkami, których stopnie uginają się pod ciężarem człowieka, a dzieci trzeba wnosić...
Dziś do tejże fuszerki trzeba dodać to o czym pisał łazik - z tarasu na górze jest odpływ, ale prowadzi on w "głąb" obiektu i tajemniczo ginie....
Co skutkuje mokrymi murami i ich rozsadzaniem podczas mrozów...co właśnie nastąpiło...to dzisiejsze zdjęcia:
niecały rok po otwarciu i już można dostać cegłą w głowę...
A do tego wszystkiego nieodłączna w życiu ironia losu....
Z tarasu można spoglądać na fabrykę w której od prawie 100 lat produkuje się farby antykorozyjne...można pójść na ogródki działkowe i zobaczyć 50 letnie ogrodzenia nimi pomalowane...a barierki tego tarasu pordzewiały w niecały rok!
