
A jeżeli chodzi o drogę do Lądka to może i dziurawa, ale za to jaka bezpieczna ! Ostatnio byłem na wycieczce u naszych sąsiadów - podjazd pod Borówkową. Droga gładziutka, zero dziur, zero kolein, nawet moje autko o wysłużonym zawieszeniu tam pływało. Człowiek jedzie taką drogą na pełnym luzie, 'relax on', za bardzo się rozmarzy i może wylądować w rowie. A na naszej lądkowskiej ? Jak na wyścigu rajdowym ! Pełne skupienie zarówno kierowcy jak i pasażera, który na tej drodze występuje w roli pilota. Jedna para oczu wszystkich dziur nie wypatrzy



PS: I tak nic nie przebije ekipy remontowej działającej na trasie Złoty Stok - Kamieniec. Podczas łatania drogi - zerwany asfalt i dziury pozostawione na weekend



