Parę lat temu, krążył po mailach taki .pps z wieloma zdjęciami różnych rzeczy, które były na "topie" za mojego dzieciństwa (dla niewtajemniczonych, na topie polegało na tym, że żadnej innej wersji danego artykułu nie byłoMentalista pisze:Admin Ty pierniku z tym wiekiem to przesadziłeś

Już mało pamiętam (bo jak mówiłem, wiekowy jestem

ale kredki z misiem

milicyjny samochód zdalnie sterowany (tylko drut od kierownicy ciągle się łamał)

pistolet na korki

klej Guma Arabska

taka opakowka na żyletkę, co razem ostrzałkę do ołówków tworzyło

i jeszcze sporo.
Konkluzją tego pokazu było to, żeby sobie wyobrazić, że są już na świecie dorośli ludzie, którzy kompletnie tego nie znają

W sieci łatwo można te starocie znaleźć.
A do tego, w zeszłym tygodniu z dziewczyną z roboty, zeszło nam na ulubione filmy. Te które ja wymieniałem, były jej kompletnie obce... kosmos jakiś... więc jakiś tam wybrałem, idę na Wikipedię i pokazuję jej o co mi chodzi... a ona: ale ja się urodziłam 5 lat po tym filmie...


Nie będę rozwijał, bo Babcia to dopiero by mnie zakasowała w tym temacie

A pamiętacie jakieś zabawki samoróbki?
Np. pistolet na zapałki z dwóch spinaczy do suszenia prania?
